Niejaki prof Hausner na portalu "Gazeta" apeluje, byśmy m.in. tworzyli warunki, żeby polski biznes się zreflektował i nie traktował Polski jak kolonii, w ktorej za pracę płaci się mniej, niż warta jest miska ryżu. Zasadą jest, że biznes (pieniądz) tam się lokuje, gdzie może się szybciej mnożyć. Apelowanie, by polscy biznesmeni zainteresowali się i zainwestowali w poprawę wskaźników zaufania to głos wołającego na puszczy. Jesteśmy jak nornice, zainteresowani własną norką, własnym polem wyznaczonym słupkami, a to co wokół nas odpycha jeśli na tym nie można zrobić pomnożyć liczby zer i jedynek na koncie.
Od p.Hausnera spodziewałbym się propozycji realnych zmian modelu rozwoju Polski, a nie narzekania jek jest źle w obszarze ufania sobie Polaków, bez czego jak słusznie zauważa nie będzie zrównoważonego rozwoju Polski.