niekompetencja niekompetencja
166
BLOG

Jeśli...

niekompetencja niekompetencja Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 władze pozbawią mnie możliwości dokonywania świadomego wyboru produktu, który jest GMO lub produktu nie zmodyfikowanego genetycznie, to znaczy, że lekceważą te wartości, które legły u podstaw porządku prawnego w Najjaśniejszej. Przypominam, iż także, a może przede wszystkim to władze publiczne mają obowiązek troszczenia się o te wartości, o które winna się troszczyć każda Polka i każdy Polak. W katalogu tych konstytucyjnych wartości znalazła się:

  • prawda, czyli jak mniemam nie możemy wyrazić zgody na nie informowanie nas o ewentualnych zagrożeniach związanych z wprowadzeniem GMO na rynek. NA KAŻDYM PRODUKCIE, W SKŁAD KTÓREGO WCHODZI COŚ, CO ULEGŁO MODYFIKACJI GENETYCZNEJ MUSI BYĆ INFORMACJA, ŻE PRODUKT ZAWIERA SKŁADNIKI GMO LUB ZE JEST WOLNY OD GMO,
  • sprawiedliwość, czyli uczciwe, prawe postępowanie. Sprawiedliwość to jedno z podstawowych pojęć etycznych i prawnych, oznaczające cechę przypisywaną jednostkom (osoba sprawiedliwa), działaniom (sprawiedliwe postępowanie) czy instytucjom społecznym (sprawiedliwe prawa, sprawiedliwy ustrój, sprawiedliwy wyrok, sprawiedliwe państwo - wiązaną najczęściej z odpowiednim rozdziałem dóbr lub bezstronnością. Czy sprawiedliwą może być władza publiczna, która dba o interesy możnych kosztem interesu słabszych?
  • dobro, w tym dobro wspólne, a dobrem wspólnym jest zdrowie zbiorowości biorące się od zdrowej żywności (nie mamy wiarygodnych danych mogących świadczyć o tym, że GMO nie szkodzi zdrowiu),
  • piękno - czy GMO nie przyczyni się do ograniczenia różnorodności, bez której trudno sobie wyograzić np. piękny krajobraz...
  • ale i bezpieczeństwo, w tym zdrowotne...

Oczekuję zatem, a mniemam, iż w tym oczekiwaniu nie jestem odosobniony, by władza publiczne uchwaliły takie prawo, które UWOLNI MNIE OD RYZYK ZWIĄZANYCH ZE SPOŻYWANIEM GMO, a w najgorszym przypadku pozwoli mi wybrać produkt dla mnie odpowiedniejszy, tak jak ma to np. miejsce w przypadku konieczności informowania klientów o tym, czy w składzie produktu jest aspartam, czy inny środek słodzący.

Gdyby miało być tak, że zostanę pozbawiony prawa do prawdy o produkcie - uznam, że jestem nabijany w butelkę po Coca-Coli light.

Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości