Skoro tyle osób uczestniczyło w spotkaniu u Pana Premiera na temat ACTA, to co ich skłoniło do udziału w tym zdarzeniu? Czy oczekiwali na poważną i długą dyskusję na temat analizy i oceny zasadności zobowiązania się Polski i nas Polaków do... No i tu najprawdopodobniej nikt z uczestników tego zdarzenia nie miał pełnej informacji o tym jakie i czyje interesy maja chronić strony umowy, a co ich ewentualnie zaskoczy dodatkowymi zobowiązaniami i obciążeniami, a może nawet ograniczeniami suwerenności. Miałem wrażenie, że i gospodarz tego spotkania takiej wiedzy nie ma. A zatem co skłoniło tyle osób do udziału w tym spektaklu? Czy tylko chęć zaznaczenie swojego istnienia, aliści już nie w polityce, a w typowo postpolitycznym wydarzeniu mającym przyspożyć władzy dodatkowych punktów? Jestem tą wcale niemałą frekwencją zaskoczony, bo przecież nie owocami tego medialnego zdarzenia, których nie dostrzegam.